XI Ogólnopolski Konkurs
„Żołnierze Wyklęci – Bohaterowie Niezłomni” – 2022 r.

Maja Sikorska

wyróżnienie

XI edycja – 2022 r. prace literackie szkoły ponadpodstawowe

Szkoła: I Liceum Ogólnokształcące im. Króla Jana III Sobieskiego
Klasa: II
Opiekun: mgr Marcin Graczyk


Tytuł pracy: „Wystarczy zawsze zachowywać się tak jak trzeba”

Długo przyglądałam się fotografii – czarno-biała kartka, a na niej twarz młodej dziewczyny. Za młodej by umierać. Powoli, w skupieniu, przesuwałam wzrokiem po delikatnych rysach twarzy. Jej ciemne oczy świdrowały mnie na wskroś. Całe życie było przed nią. Całe życie oddała. Zamknęłam oczy, by kształt nadać wyobrażeniom moim o przeszłości. Czas pozwala zapomnieć o wielu rzeczach. Ale czy o wszystkich? Uniosłam wzrok znad zdjęcia. Przed oczyma stanęły mi tamte dni. Obrazy przesuwały się jak w filmie. Ludzie, których tyle słyszałam, pojawiali się i znikali. Jakbym programowała rzeczywistość. Myśli namolnie wracały, wirowały, trącały pamięć. A wśród nich twarze – przedstawiciele różnych stron tej wojny. Kobiety, mężczyźni, dzieci. Każdy z nich niósł swoją historię. Wszystkie przeszywają mnie tak samo mocno. Boleśnie. Strach, smutek, niezgoda na to, co się wydarzyło, pojawia się w każdej z nich. Długo szukać by słów, co nazwać potrafią tę zbrodnię. Każde za mało boli. Jak drzazga, wpija się w ciało okrutnie. Próbuję w całość poskładać moje myśli. Co kryje w sobie przeszłość?

Danuta Siedzikówna to córka leśnika z niewielkiej wsi Guszczewina. ,,Była sympatyczną trzpiotką i lubiła chłopięce zabawy. O jej dziecięcych przygodach wciąż można w Narewce i Olchówce usłyszeć. Choćby o koniu, którego cichcem wyprowadzała ze stajni, żeby pogalopować do szkoły. Albo o tym, jak dubeltówka jej ojca niby sama wypaliła.”1 Wojna odebrała jej rodziców i dzieciństwo. Jako 15 – letnia dziewczyna złożyła przysięgę. Pozostała jej wierna do śmierci. W grudniu 1943 roku razem z siostrą Wiesławą wstąpiła do partyzantki. Odbyła szkolenie sanitarne. ,,Być może na tym zakończyłaby się jej działalność w AK, lecz w czerwcu 1945 została aresztowana przez Urząd Bezpieczeństwa ( … ). Wkrótce po aresztowaniu została brawurowo odbita z rąk komunistów przez oddział 5. Brygady Wileńskiej dowodzonej przez ( … ) mjr. Łupaszkę.”2 Została sanitariuszką w jednym z jej szwadronów i wraz ze swoim oddziałem przeniosła się na Pomorze. ,,V Brygada Wileńska była niesamowitą formacją z wielu względów. Miała dobrze przemyślaną strategię działania – na co dzień operowała szwadronami, spotykając się całym oddziałem tylko na comiesięcznych zgrupowaniach. Umundurowanie jej żołnierzy było staranne, przywodziło na myśl regularną armię, a nie partyzantów. Przede wszystkim jednak tworzyło ją wielu wybitnych ludzi. Wiele osobowości, talentów wojskowych, gorących patriotów, przepełnionych olbrzymią odwagą. To rzeczywiście był niezwykły oddział.”3 W 1946 roku „Leszek” – nowy dowódca, wysłał ją po zaopatrzenie medyczne. Miała też sprawdzić stan zdrowia innego partyzanta i przekazać na ten temat informacje.

Ostatnią noc przed aresztowaniem „Inka” spędziła u sióstr Mikołajewskich w lokalu konspiracyjnym w Gdańsku. Tam nad ranem, 20 lipca, po zadenuncjowaniu przez koleżankę4, została aresztowana przez pracowników UB. ,,Regina poszła na współpracę z UB, prawdopodobnie bardzo szybko. I niestety, zaangażowała się w nią równie mocno, jak kiedyś w walkę w AK. W ciągu kilku lat wsypała, wyszukała i wystawiła co najmniej kilkadziesiąt osób. Pierwszymi byli „Inka” i „Zagończyk”.”5 Siedzikówna wpadła w zasadzkę, ale właściwie wszystko było już przygotowane przeciwko niej, bo materiały obciążające ją były. ,,Potem próbowano mówić, że jest nieletnia, a w tym dniu( … ) kończyła 18 lat.”6 Oskarżenie -było jednak całkowicie absurdalne. Zarzucono jej „osobisty udział w zastrzeleniu funkcjonariuszy UB i MO podczas starcia koło miejscowości Podjazy z oddziałem Łupaszki, a nawet wydawania rozkazów, pomimo że była jedynie sanitariuszką oddziału.”7 W zeznaniach samych milicjantów pojawiły się jednak spore rozbieżności w zakresie jej udziału w owym starciu. ,,Jedni zeznawali, że „Inka” strzelała i wydawała rozkazy, a inni, że nie. Ostatecznie nawet stalinowski sąd stwierdził, że „Inka” nie brała bezpośredniego udżiału w zabójstwach.”8 Pomimo tego została skazana.

Wyrok śmierci otrzymała po przesłuchaniach dotyczących „Łupaszki” i jego oddziału. „Odmówiła jakiejkolwiek współpracy i nie zdecydowała się nawet podpisać listu do prezydenta Bieruta z prośbą o łaskę do końca deklarując, że walczyła o słuszną sprawę. W przesłanym siostrom Halinie i Jadwidze Mikołajewskim z Gdańska grypsie z więzienia Danka napisała: ,,Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”9. Nikogo nie wydała mimo bicia, poniżania i torturowania. ,,Inka” to nie tylko najmłodsza ofiara stalinowskiego sądownictwa. Jest także przedstawicielką grupy, o której nawet koledzy z partyzantki milczą. Sanitariuszki musiały wyciągać rannych spod ostrzału, nosiły wypakowane butelkami torby, w razie porażki nie mogły liczyć na żadną taryfę ulgową. Są jednak marginalizowane w opisie życia partyzanckiego.10 Dlaczego? Wiele z nich oddało swoje serce. Wiele zapłaciło najwyższą cenę.

Uniosłam wzrok znad zdjęcia. Do moich uszu docierały stłumione dźwięki. Strach był olbrzymi, ale zebrałam si􀀤 w sobie i spojrzałam. Więzienna cela zdawała się być na wyciągnięcie ręki. Zamglony obraz powoli zbliżał się do mnie i niewyraźne kształty wyostrzyły się. Zadrżałam. Wszystko było takie realne. Sala wydawała się być zwyczajna, pospolita – powoli jaśniała promieniami wpadającymi przez malutkie okno. Kamienne ściany chwilami zdawały się płonąć, by po chwili znów zmrozić krew w żyłach swym zimnem. Kilka sal dalej, w odosobnieniu, zauważyłam kapłana. Przywieziono go tu jako spowiednika. Po drodze z nim nie rozmawiano. Może dlatego, że nie mieli z nim wspólnych tematów? Gdy go odwożono, też wszyscy milczeli. 11 Ks. Prusak, pełen trudnych do nazwania emocji, nie mógł w żaden sposób uratować jej życia, a jednocześnie drżał o swój los. W głowie kłębiły się pytania: po co?
Dlaczego? Z zamyślenia wyrwał go oddziałowy i zaprowadził do celi, w której siedział
przerażony mężczyzna- Feliks Selmanowicz. Pierwsze słowa, z którymi się zwrócił, brzmiały: No tak, jednak nie skorzystano z prawa łaski … ( … ). Był spokojny. Może tylko taił zdenerwowanie, ale na zewnątrz nie było tego widać. Zauważyć można było jednak pewną nerwowość. Był taki zamknięty w sobie, napięty, głęboko przeżywał zbliżającą się śmierć.12

Stamtąd, trudnymi do odtworzenia korytarzami – zapewne z winy emocji, które im wszystkim towarzyszyły, doprowadzono księdza do „Inki”. 13 Znów wróciłam wzrokiem do dziewczyny – młoda, szczupła, w letniej sukience. Za młoda! Spojrzała mu w oczy. Bał się? Trudno było to ocenić. Czuli, że mogą być obserwowani. Ona niewiele mówiła. On niewiele pytał. Wszechobecna cisza dławiła ich. Dławi i teraz. Siedzikówna przyjęła go „nadzwyczaj spokojnie, wyspowiadała się, a potem wyraziła życzenie, żeby o wyroku i o śmierci powiadomić jej siostrę. Mówiła to ciągle tak, jakby się nadal spowiadała”14 Podała mu jeszcze adres w Gdańsku Wrzeszczu, przy Politechnice, ulica – Własna Strzecha. Nie mógł nic zapisać, starał się zapamiętać. Jednocześnie powiedziała, że wysłała kartkę z zawiadomieniem, ale nie wie, czy ona dojdzie. Nie mówiła nic więcej, na nic się nie skarżyła.15

Była to jego jedyna posługa przy egzekucji. Obowiązki kapelana sprowadzały się także do obecności podczas rozstrzelania. Krętymi schodami poprowadzono księdza do sali, gdzie już była „Inka” i „Zagończyk”. ,,Zdaje się, że w kajdankach albo ze związanymi rękami. Sala była niewielka, jak dwa pokoje.”16 Chcieli im zawiązać oczy. Nie zgodzili się na to. Ks. Marian podał im krzyż do pocałowania. W tej sali „była taka jakby wnęka, chyba czerwona nieotynkowana cegła, były słupki do połowy człowieka. Postawiono ich przy nich”17 W rogu stał stolik, przy którym 22 -letni prokurator z ukończonymi siedmioma klasami18 odczytał uzasadnienie wyroku i poinformował, że nie było ułaskawienia.19 Mówili o tym miejscu „Sala Śmiechu”. Nikt nie wiedział, skąd się ta nazwa wzięła. ,,W rogu pomieszczenia, stał worek z trocinami. Rozsypywano je w miejscu, gdzie stał skazany. Miały pochłaniać jego krew i odchody.”20 Ciemność tej nocy przerażała. Czerwień ścian dławiła. Inka „była w jasnej, letniej sukience, jakby szła na spacer w parku a nie na śmierć. Była bardzo odważna. Ona się tej śmierci nie bała. Była z nią pogodzona. Leciały najgorsze obelgi, a ona stała z podniesioną głową. Zachowała się godnie. Zaraz za nią – ,,Zagończyk”. Był bardziej przerażony niż ,,Inka”.”21 Przed samym rozstrzelaniem Żołnierze Wyklęci zawołali „Niech żyje Polska!” „Niech żyje Łupaszko!” -przed strzałem zawołała jeszcze „Inka”22 W oczy rzucał się kontrast posiniaczone ciało i letnia sukienka. Dobro i zło, życie i śmierć tańczyły harmonijnie ostatni taniec. Jeszcze w tym ostatnim momencie ubliżano im, a potem zabrzmiały słowa: ,,Po zdrajcach narodu polskiego! Ognia!”. Wyrok został wykonany rankiem 28 sierpnia 1946 roku, w asyście lżących, młodych oficerów lub podoficerów UB. Posadzka sali, dzielona rowkiem w samym środku pomieszczenia, była czerwona. Tamtędy płynęła krew polskich bohaterów. Padła salwa. Osunęli się, ale jeszcze żyli. Wtedy podszedł oficer i dobił ich strzałem w głowę 23
„Po zdrajcach … ” Ile emocji wybrzmiewało w tych słowach. Ile bólu niosły do uszu skazanych. Obijały się o zziębnięte ściany pomieszczenia. Zataczały kręgi i wracały wzmocnione echem. ,,W aktach sprawy znajdował się i znajduje do dzisiaj tylko jeden dowód rzeczowy – lista leków, które miała kupić na potrzeby oddziału.”

Życie zatrzymało się na kilka chwil! Nie! Ono się nie zatrzymało. Pędziło dalej, ale już bez nich, bez niej. ,,Paradoksalnie dopiero w chwili śmierci odzyskała wolność, o której marzyła. Zanim przebrzmiało echo salwy plutonu egzekucyjnego, gdy ostatni ubecki pocisk gasił światło Jej życia „a już zastęp aniołów Ją otoczył, z Jej serca zniknęła wszelka śmierci trwoga, Królowa Polski zamknęła jej oczy, Jej wolną duszę zawiodła do Boga”25 Jej drobna twarz nie drgnęła. Ksiądz Prusak nie mógł na to patrzeć. Był w tłumie stojących trochę zasłonięty. Obok stał lekarz. Nawet o tym nie wiedział.26 Twarz księdza uderzała przeraźliwym grymasem bólu. Jeszcze ciągle próbował wracać do życia, ale nie zawsze mu się to udawało. – Musiał przejść trudną drogę. Nie było ucieczki. Długo z nikim o tym nie rozmawiał. ,,O Ince mój Wujeczek27 zaczął mi opowiadać, kiedy byłam już dorosła. Mówił o tym niechętnie. Za każdym razem, kiedy wracały wspomnienia, robił się blady, twarz mu się zmieniała, a w oczach widać było rozpacz i przerażenie. Te wspomnienia były dla niego niezwykle trudne. Wujeczek podczas Powstania Warszawskiego był kapelanem w szpitalu. Ten szpital był w piwnicach kamienicy. Zbombardowano go. Kamienica zawaliła się. Pod tymi gruzami Wujeczek spędził 7 dni. Na początku słyszał krzyki i jęki ludzi. Każdego dnia te jęki cichły. To było wstrząsające, ale Wujeczek był w stanie o tym opowiadać. A o „Ince” nie mógł. Tak bardzo bolało go to gdzieś w środku, w sercu. Tak bardzo drżało w nim, że musiało minąć dużo czasu, zanim wypowiedział pierwsze zdania o Siedzikównie. Wujeczek widział w życiu wiele i przeżył wiele, ale to było najgorsze.”28

A co działo się w głowie tej dziewczyny? Nikt tego już nie odkryje. Nikt nie pojmie. Jej krótkie życie to „patriotyczne wychowanie, losy rodziców i sióstr, działalność w antykomunistycznym podziemiu, aresztowanie i śmierć na podstawie wyroku opartego na absurdalnych zarzutach.”29 Długo przecierałam oczy. Widok więziennej celi przyprawił mnie zawrót głowy. Ostrożnie, by nie obudzić demonów, odwróciłam głowę. Tu i teraz trwa. Już bez niej.

Niestety na egzekucji w 1946 roku się nie skończyło. Zabijano ją jeszcze nie raz. Nikt nie mógł jej obronić. ,,”Dziennik Bałtycki” informację o egzekucji zatytułował „Osiemnastoletnia dziewczyna katem … ” „30 Jej pamięć była bezczeszczona przez całe lata w peerelowskich publikacjach. Do 1989 r. PRL-owska propaganda nazywała ,Jnkę” bandytą. Pisano o niej, że krwiożercza „Inka” uczestniczyła w egzekucji funkcjonariuszy UB w Starej Kiszewie, co jest oczywistym kłamstwem. 31
Obecnie coraz częściej Żołnierze Wyklęci są nazywani „Żołnierzami Niezłomnymi”. „Słowo „wyklęci” określa tamtych żołnierzy z punktu widzenia komunistów, którzy ich rzeczywiście wyklęli i wyklinali w propagandzie przez długie lata jako swoich przeciwników i swoje przeciwieństwo. Tak jak przeciwieństwem podległości jest niepodległość. Biorąc jednak pod uwagę wierność idei niepodległości, mimo szykan, tortur i wyroków, nie można się dziwić, że określenie „żołnierze niezłomni” staje się coraz bardziej popularne. „32

Dziś „Inka” to ikona antykomunistycznego podziemia niepodległościowego. Jego żołnierze zostali pochowani 70 lat po rozstrzelaniu ich przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Ceremonii pogrzebowej na cmentarzu towarzyszyły okrzyki „Cześć i chwała bohaterom!”. Przed złożeniem trumien do grobów i towarzyszącą temu momentowi salwą honorową przekazano rodzinom pochowanych flagi państwowe. 33 „.Życiowa niezłomność i bohaterska postawa w trakcie ciężkiego śledztwa w kazamatach UB sprawiły, że postać „Inki” jest dziś symbolem dla wielu pokoleń Polaków, szczególnie dla tych, którzy przeżyli potworności trzech kolejno następujących po sobie okupacji – sowieckiej, niemieckiej i ponownie sowieckiej.”34 W historii „Inki” widzimy zetknięcie się absolutnego dobra, ,,które uosabiała w sobie Danusia z absolutnym, wręcz klinicznym złem, reprezentowanym przez wszystkich komunistycznych oprawców, ubeków i komunistów, którzy pośrednio lub bezpośrednio przyczynili się do jej śmierci. W tym starciu dwóch systemów wartości, absolutne dobro ostatecznie zwyciężyło, prawda wyszła na jaw, a ci którzy chcieli ją ukryć ostatecznie przegrali, okazując się moralnymi nędznikami i zwyczajnymi łajdakami, skazując się już za życia na wieczną hańbę i infamię. „35

Prokuratorzy IPN postawili przed sądem byłego prokuratora wojskowego Wacława Krzyżanowskiego, który to oskarżał „Inkę” i żądał dla niej kary śmierci. Oskarżono go „o udział w komunistycznej zbrodni sądowej. Został on jednak uniewinniony w sądzie II instancji. Pomimo kasacji wyroku na Siedzikównie, do dziś nie został skazany.”36
Najgorzej, gdy ktoś odchodzi bez pożegnania. Za wcześnie. Za szybko. Spotkać go możemy już tylko w snach i w pamiątkach. I chociaż go nie ma, to jakby był, bo przecież zostawił okruchy siebie. Czas próbuje zamazać to, co kiedyś było wyraźne, rzeczywiste, prawdziwe – tamte twarze, zdarzenia, strzały, ale nasza pamięć pozostanie wierna, bo choć odeszli, na zawsze będą z nami … we wspomnieniach. ,,Czy historia wyklętych czy też niezłomnych już się zakończyła? Sądzę, że nie.”37 Wbrew całemu światu, pomimo przeciwności losu i z podniesioną głową dziś to my realizujemy „testament ideowy Danuty Siedzikówny. Dała nam przykład, że nie jest to takie trudne – wystarczy zawsze zachowywać się tak jak trzeba”38


  1. Młode pokolenie zafascynowane postawą Inki. Wywiad Adama Zawadzkiego z Luzią Łuniewską, Polska zbrojna 2015.
  2. Wyrok sm1erci na Danucie Siedzikównie ps. ,,Inka”. Muzeum historii Polski https://muzhp.pl/pl/e/1785/wyrok-smierci-na-danucie-siedzikownie-ps-inka
  3. Młode pokolenie zafascynowane postawą Inki. Tamże.
  4. Wyrok śmierci na Danucie Siedzikównie ps. ,,Inka”. Muzeum historii Polski [w:] tamże.
  5. Młode pokolenie zafascynowane postawą Inki. Tamże.
  6. Piotr Szubarczyk, Człowiek – żywa istota myśląca, z duszą … [w:] https://www .polska 1918-89 .pl/pdf/egzekucja­-inki-i-zagonczyka-w-rel acj i-ks. -mariana-prusaka,6079. pdf
  7. https://btx.home.pl/aleszum/index.php/publikacje/1757-inka
  8. Tamże.
  9. Wyrok śmierci na Danucie Siedzikównie ps. ,,Inka”. Muzeum historii Polski [w:] tamże.
  10. Luiza Łuniewska, Szukając Inki. Życie i śmierć Danki Siedzikówny, 2015.
  11. Egzekucja „Inki” i ,,Zagończyka” w relacji księdza Mariana Prusaka, oprac. J. Marszalec i P. Semków [w:] https://www. polska 1918-89 .pl/pdf/ egzekucja-inki-i-zagonczyka-w-relacj i-ks. -mariana-prusaka,6079. pdf
  12. Żołnierze Wyklęci. Zapomniani bohaterowie [w:]https://podziemiezbrojne.ipn.gov.pl/zol/teksty-historyczne/90681,Egzekucja-Inki-i-Zagonczyka.html
  13. Tamże.
  14. Tamże.
  15. Tamże.
  16. Tamże.
  17. Tamże.
  18. Wspomnienia Elżbiety Gronkowskiej – Jędraszek, wnuczki ciotecznej ks. Prusaka. Zbiory własne.
  19. Żołnierze Wyklęci, tamże
  20. Luiza Łuniewska, tamże.
  21. Wspomnienia Elżbiety Gronkowskiej – Jędraszek, tamże.
  22. Tamże.
  23. Żołnierze Wyklęci, tamże.
  24. Młode pokolenie zafascynowane postawą Inki. Tamże.
  25. Danuta Siedzikówna. Wspomnienia [w:] http://www.inka.witryna.info/
  26. Egzekucja „Inki” i „Zagończyka” w relacji księdza Mariana Prusaka, tamże.
  27. zwrot dot. księdza Mariana Prusaka, wikarego gdańskiego kościoła garnizonowego.
  28. Wspomnienia Elżbiety Gronkowskiej – Jędraszek, tamże.
  29. Już nie pojadę do Warszawy, reportaż Mirosława Sochackiego, Polskie Radio, 2016.
  30. Piotr Szubarczyk, Inka. Tamże.
  31. https://btx.home.pl/aleszum/index.php/publikacje/1757-inka
  32. Andrzej Łydka, Żołnierze wyklęci, żołnierze niezłomni, portal Polska zbrojna, 2015.
  33. Polska oddała cześć bohaterom. ,,Inka” i ,,Zagończyk” pochowani z należytymi honorami [w:] https://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1660924,Polska-oddala-czesc-bohaterom-Inka-i-Zagonczyk­-pochowani-z-naleznymi-honorami
  34. Danuta Siedzikówna. Wspomnienia, tamże.
  35. Danuta Siedzikówna. Wspomnienia, tamże.
  36. https://btx.home.pl/aleszum/index.php/publikacje/1757-inka
  37. Andrzej Łydka, tamże.
  38. Danuta Siedzikówna. Wspomnienia, tamże.

Bibliografia:
Wydawnictwo zwarte:

  1. Olga Dębicka, Fotografie z tłem. Gdańszczanie po 1945 roku, Gdańsk 2003.
  2. Luiza Łuniewska, Szukając Inki. Życie i śmierć Danki Siedzikówny, 2015.
  3. Piotr Szubarczyk, Inka. Zachowałam się jak trzeba, Kraków 2018.

Opracowania:

  1. Andrzej Łydka, Żołnierze wyklęci, żołnierze niezłomni, portal Polska zbrojna, 2015.
  2. Już nie pojadę do Warszawy, reportaż Mirosława Sochackiego, Polskie Radio, 2016.
  3. Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944-1956. Słownik biograficzny. Tom I, wyd. IPN 2000.
  4. Młode pokolenie zafascynowane postawą Inki. Wywiad Adama Zawadzkiego z Luzią Łuniewską, Polska zbrojna 2015.
Skip to content

Dołącz do naszego newslettera

Jeżeli chcesz na bieżąco otrzymywać informacje o działaniach, na temat Konkursu, zapisz się do naszego newslettera.